Jak jeść jak mężczyzna

3556
Yurka Myrka
Jak jeść jak mężczyzna

Wróciłem do podstaw solidnego - można by nawet powiedzieć „męskie” - odżywianie ostatnio zbyt wiele razy, aby nie wpłynęło to na moje pisanie. Na początek rozmowa z trenerem Daviesem. Następnie odbyły się dwie mocno kontrastujące sesje poradnictwa żywieniowego: jedna z twardym starym kardiologiem w szpitalu, druga z naiwnym kulturystą z college'u, którego poznałem na lokalnym uniwersytecie - program pomocy.„I wreszcie była to półroczna analiza mojego własnego spożycia.

Gotowy na opowieści o zdrowym rozsądku i męskości? Czytaj.

Warto zacząć od Johna Daviesa. Niezależnie od tego, czy zgadzasz się, czy nie zgadzasz z jego różnymi stanowiskami redakcyjnymi, myślę, że pokazanie jego pismom na temat męskości i honoru w tej erze, która często jest pozbawiona treści, przyniesie nam wszystkim pożytek. Wieczorem, kiedy rozmawialiśmy, Davies przedstawił swoje przemyślenia na temat prostoty dobrego jedzenia. „Samo siedzenie przy stole z rodziną lub przyjaciółmi i rozmowa przy kolacji to zapomniane przedsięwzięcie” - powiedział. „Takie rzeczy spowalniają ludzi i prowadzą do bardziej zbilansowanych posiłków.”

Dobra uwaga. Fizjologiczne korzyści wynikające ze zwolnionego tempa jedzenia są korzystne dla osób kontrolujących swoją wagę. Rozmowa w sklepie lub po prostu o wydarzeniach dnia, siedząc przy stole obiadowym, daje nam czas na uruchomienie starego „odruchu dwunastnicy” i powiedzenie nam, że jesteśmy zajęci. Pomimo bardzo różnych stylów życia, celów i harmonogramów, ludzie w dzisiejszych czasach rzeczywiście mogliby skorzystać z czegoś tak podstawowego.

Gdy rozmowa zeszła na niektóre dawno zapomniane substancje kontrolujące wagę warzywa, Zacząłem opowiadać historię o kardiologicznym pacjencie, którego spotkałem w szpitalu.

Ten facet był autentyczny. (Aby chronić jego prywatność, zmienię kilka faktów, ale zrozumiesz, o co chodzi.) Miał około siedemdziesiątki, miał sękate muskulaturę i szorstkie, dzikie włosy w kolorze soli i pieprzu, które nadawały mu wygląd grizzly superbohatera, Wolverine'a. Żył na trzech kontynentach i brał udział w więcej niż dwóch wojnach. Pomimo swojego mocnego wyglądu był byłym maratończykiem. Bez cienia strachu w oczach powiedział mi rzeczowym tonem: „Chcę żyć tylko na tyle długo, aby moje inwestycje dojrzewały, abym mógł dać pieniądze moim chłopcom.”

Jego pamięć o jego nawykach żywieniowych przez całe życie brzmiała równie solidnie: „Za moich czasów jadaliśmy mięso, ziemniaki i warzywa trzy razy dziennie… i wiecie co? Byliśmy silni, sprawni i zdrowi.- Jasne, przyjęto go z powodu choroby serca; z pewnością było miejsce na poprawę diety tego faceta w zależności od jego stanu, ale część mnie podziwiała sposób myślenia tego mężczyzny. Nie tylko nieświadomie stosował klasyczną „technikę porcjowania talerzy” (mniej więcej), ale pozostał silny dzięki agresywnemu, celowemu wysiłkowi. (Czy wiesz, że w okresie niemowlęcym fizjologię wysiłku fizycznego nazywano „fizjologią pracy”?)

Nowoczesne podejście do sprawności fizycznej, takie jak 20 minut jazdy przez miasto na spacer na bieżni, byłoby dla niego śmieszne. Całe jego pełne przygód życie wydawało się czymś, co my, młodzi chłopcy, moglibyśmy chcieć naśladować w nowym tysiącleciu.

Ryzyko utraty tego rodzaju „męskiej prostoty” w następnym pokoleniu kulturystów ilustruje jeszcze jedno spotkanie, które miałem na miejscowym uniwersytecie…

Kiedy dwudziestolatek wręczył mi swoją dietę, uśmiechnął się i entuzjastycznie powiedział: „Naprawdę lubię podnosić; Próbuję stać się duży.Odpowiedziałem uśmiechem i powiedziałem: „Mogę się z tym utożsamić”, gdy zacząłem wprowadzać jego udział do programu analitycznego. Jego trudności w dodaniu masy mięśniowej były natychmiast widoczne. Po pierwsze, jego rekord żywieniowy zawierał łącznie sześć wpisów. Dobrze czytasz: łącznie sześć wpisów na dzień, a nie sześć pełnych posiłków. Po drugie, równie niepokojące, jego spożycie było całkowicie POŁOWOWE z suplementów: Nitro - to i technologia komórkowa - tamto. Ugh, co za „sproszkowane” istnienie. Zastanawiałem się, co „Rosomak” w szpitalu powiedziałby temu naiwnemu młodemu człowiekowi.

Nie ujawniając szczegółów, podsumujmy to spotkanie, mówiąc, że zaleciłem „trochę mniej mieszania i więcej przeżuwania.Mam nadzieję, że podąży za tymi początkowymi ulepszeniami, o których rozmawialiśmy. Współczuję trudnościom z prawidłowym odżywianiem się w celu osiągnięcia celów związanych z sylwetką na kampusie (sprawdź artykuł Steve'a Berardiego na ten temat), ale zdaję sobie również sprawę, jak często zapomina się o całych, nieprzetworzonych produktach w dzisiejszym orzechowym, pospiesznym i wstępnie opakowanym środowisku.

Suplementy mają swoje miejsce, ale to miejsce jest na szczycie „piramidy” ŻYWNOŚCI. Niestety, gdybyś tylko mógł zobaczyć to, co widziałem podczas tych nocnych obliczeń w laboratorium. Gdybyś mógł tylko zobaczyć te bezpośrednie porównania, powiedzmy, tempo syntezy białek, od kilkuset dodatkowych kcal dziennie w porównaniu z najnowszym ekscytującym ziołem, a nawet efekt kreatyny zwiększający objętość komórek. No cóż; jak mama zwykła mawiać: „Lonnie, możesz mówić do sine na twarzy, ale niektóre rzeczy w życiu muszą zostać przeżyte, zanim żarówka się zaświeci.”

Z pewnością nie wszyscy są tak naiwni jak nasi neofici z kampusu, ale dla tych, którzy są: Będę czekał na ciebie na drugim końcu twojej podróży, kiedy zatoczysz pełne koło. Mam nadzieję, że Twoje dni związane z „odżywianiem kością” są krótsze niż moje.

I na koniec, co z moją własną analizą diety?

Szczerze mówiąc, moja obecna dieta sprawia, że ​​wyglądam bardziej jak „ściskający drzewo” (choć za duży) niż typowy kulturysta. I wiesz co? Rzeczy, które kiedyś prawie nie istniały, jak błonnik i fitochemikalia, są w obfitości. Różnorodność jest przez dach. Jakim błędem było przez te wszystkie lata wybieranie sześciu lub ośmiu pokarmów, które uważałem za „prawidłowe” i przestrzeganie nieograniczonej, ale ślepej dyscypliny w spożywaniu ich obficie i wyłącznie.

Tak, moja obecna dieta jest znacznie mądrzejsza i jestem znacznie większa dzięki mojej (ostatecznie) samokształceniu. Z pewnością jestem osobą, która praktykuje to, co głoszę; w moim życiu jest o wiele więcej przeżuwania niż miksowania, picia i wyjmowania tabletek. Jasne, nadal lubię moje odżywki białkowe (takie jak Grow! w moich porannych płatkach owsianych) i od czasu do czasu wypijam trochę kofeiny lub Power Drive przed brutalną sesją przysiadów, ale patrzę na to z perspektywy. Spożywanie szerokiej gamy (i ilości) produktów kupowanych „na skraju sklepu” wydaje się mniej ekscytujące niż niektóre suplementy diety dopóki nie zobaczysz, jak duże i trudne stajesz się. Chodzi o to, aby nauczyć się „jeść jak mężczyzna”.”

I ostatnia uwaga dla was, femi-nazistów… Jeśli uznacie te historie za seksistowskie, weźcie pod uwagę, że największa na świecie grupa zajmująca się odżywianiem w 98% składa się z kobiet i wielokrotnie podejmuje inicjatywy dotyczące wapnia, soi, ciąży, laktacji, żelaza i porcji kontrola. Te rzeczy są na ogół bardziej istotne i atrakcyjne dla kobiet niż dla mężczyzn. Po prostu dodam tutaj rzadką męską perspektywę zdrowego odżywiania. I nie przepraszam za różnice między płciami; dlaczego należy ich uważać za seksistowskich lub w jakiś sposób złych? Myślę, że mówię w imieniu większości członków T-Nation, dziękując Bogu za te różnice.

W końcu nie musisz być hiperandrogennym Wolverine'em lub Coach Daviesem, aby docenić zalety zawarte w tych historiach. Solidne, aktywne życie, które uznaje korzyści zdrowotne i fizyczne wynikające z obfitego, pełnego pożywienia, jest kamieniem węgielnym zapomnianej sztuki, którą nazywam je jak mężczyzna.


Jeszcze bez komentarzy