Strażak i mistrzowie CrossFitter Carol Mezen rozmawiają o zdobyciu pewności siebie, przybraniu na wadze 30 funtów mięśni

3656
Joseph Hudson
Strażak i mistrzowie CrossFitter Carol Mezen rozmawiają o zdobyciu pewności siebie, przybraniu na wadze 30 funtów mięśni

Z trzema zawodniczkami CrossFit Games w składzie zbiorowych mistrzostw Masters Fitness 2020, Carol Mezen niekoniecznie myślała, że ​​może wygrać w kategorii kobiet w wieku 45-49 lat, było realistyczne.

„Szczerze mówiąc, nie sądziłem, że wygram. Spojrzałem na konkurencję, którą miałem. Chodzi mi o to, że liczyłem na podium i czułem, że mogę naciskać wystarczająco mocno, aby być z nimi na górze, ale nie byłem wystarczająco pewny swoich umiejętności w różnych testach, które otrzymaliśmy, że będę w stanie pozostać konsekwentny wystarczy, by wygrać ”- powiedział 46-letni Mezen, który trenuje w Kitsap CrossFit w Poulsbo w stanie Waszyngton i szczyci się ciężarem 280 funtów. przysiad z powrotem i 340 funtów. martwy ciąg.

Ale to jest dokładnie to, co zrobił Mezen.

Zbliżając się do ostatniego dnia zawodów, Mezen - który przegapił kwalifikacje do odwołanego teraz konkursu CrossFit Games Masters tego lata tylko o dwa miejsca - był na drugim miejscu, za lekkoatletką Games Julie Rappaport.

„Musiałbym pokonać ją w obu wydarzeniach tego dnia, aby wygrać w tym momencie” - powiedział Mezen. Ale kiedy Rappaport wycofał się z powodu kontuzji kolana, Mezen skorzystała z tego i pod koniec dnia znalazła się na szczycie podium.

Chociaż Mezen pozostaje pokorna, Rappaport powiedział o swoim konkurentu: „Carol jest solidną sportowcem z dużą siłą i sercem. Jest zasłużonym zwycięzcą.”

5 pytań do Carol Mezen

Teraz, gdy już masz to zwycięstwo na swoim koncie, czy jesteś bardziej pewny siebie, że uda Ci się dotrzeć do CrossFit Games następnego lata?

Mezen: Nie jestem pewny. Potwierdziło to, że mam zdolność, jeśli znajdę czas, aby włożyć pracę, więc jest to dla mnie coś w rodzaju balansowania. Myślę, że to dla każdego, ale moja kariera może być trudna. Ale jestem bardziej pewny swoich umiejętności niż kiedykolwiek, jeśli chodzi o mój potencjał. Dwadzieścia lat temu nigdy bym nie pomyślał, że jestem do tego zdolny. Bardziej interesowało mnie bieganie i wtedy nie trenowałem na siłowni.

Jaka jest Twoja kariera?

Mezen: Jestem ratownikiem strażackim, więc wykonuję 48-godzinne zmiany. Czasami oznacza to, że nie możesz w ogóle ćwiczyć przez te 48 godzin, ale to zależy od tego, jak spadają i jakie rodzaje połączeń otrzymujesz. Czasem pod koniec jestem naprawdę zmęczony, a innym razem mogę ćwiczyć na zmianie lub iść na siłownię zaraz po zmianie, ale brak snu zdecydowanie wpływa na trening.

Jak wyglądał twój trening podczas blokady COVID?

Mezen: Mam w domu dość dobrze zaopatrzoną garażową siłownię, więc starałem się jak najwięcej ćwiczyć w domu, ale oczywiście w przypadku COVID moja praca zmieniła się pod względem popytu na to, żebym był w pracy, ale nadal upewniłem się, że dostać treningi, ponieważ to dla mnie duża część terapii. Pomaga mi radzić sobie z mentalną stroną odpuszczania rzeczy, które zdarzają się w mojej pracy - pomaga mi uwolnić umysł od takich rzeczy, jak śmierć i kontuzje, których jestem świadkiem w mojej karierze - więc jest to dla mnie bardzo terapia.

Powiedziałeś, że byłeś biegaczem i byłeś o 30 funtów lżejszy, zanim zrobiłeś CrossFit. Czy ciężko było tobie jako kobiecie owinąć głowę, przybierając na wadze i siłę?

Mezen: Może na początku trochę. Ale kiedy zacząłem walczyć z ogniem, byłem o 30 funtów lżejszy i prawie nie zdałem testu fizycznego. Na początku mojego okresu próbnego zdałem sobie sprawę, że muszę wzmocnić mięśnie, więc stało się to bardzo dużą częścią mojej uwagi w 2009 roku. W pewnym momencie zacząłem cieszyć się silniejszym. Fajnie było sprzątać więcej ciężaru, przysiady tylne lub martwy ciąg więcej ciężaru. Jestem większy, ale wydaje mi się, że nie wyglądam na 30 funtów cięższego i nie używam zbyt wiele wagi. Mając zaburzenia odżywiania w liceum, musiałem nauczyć się nie patrzeć na wagę ani nie wchodzić na nią, a po prostu skupić się na byciu zdrowym. A potem w pracy powtarzają: „Cokolwiek robisz, rób to dalej. Jesteś w fantastycznej formie.„”

Co lubisz w rywalizacji?

Mezen: Naprawdę lubię odkrywać, jak daleko mogę się posunąć, a tak naprawdę robisz to tylko podczas zawodów do maksymalnego poziomu. A potem koleżeństwo z innymi kobietami to kolejny ważny element. W swojej karierze pracuję z grupą mężczyzn, więc duży procent mojego życia to bycie jednym z nich, co jest w porządku i czuję się z tym dobrze, ale rywalizacja to okazja do przebywania z kobietami z podobny sposób myślenia i którzy są podobnie zmotywowani, więc mniej chodzi o porównywanie się ze sobą, a bardziej o wzajemne podnoszenie się. To całkiem niesamowita atmosfera i chociaż jestem niespokojny i zdenerwowany, jest coś w zdaniu sobie sprawy, ile możesz zrobić, co mnie podnieca. To jedyny raz, kiedy naprawdę to robisz. Podczas treningu pchasz się, ale konkurencja z pewnością podnosi poprzeczkę.


Jeszcze bez komentarzy