„Jeśli coś jest dobre, to więcej znaczy lepiej!„Ta mentalność wielokrotnie okazała się fałszywa, zwłaszcza jeśli chodzi o ciało.
Ciało ludzkie to najwspanialszy element inżynierii biomechanicznej, jaki kiedykolwiek widział ten świat. Nie bądźmy na tyle głupi, by myśleć, że możemy to przechytrzyć.
Doskonały przykład mentalności „więcej znaczy lepiej” dotyczy idei „uzyskania cardio” po treningu siłowym. To pojęcie musi zostać wykorzenione z tej ziemi! Cardio, cardio i więcej cardio stały się powszechne wśród sportowców i trenujących w ciągu ostatniego półtorej dekady.
Nie ma znaczenia, czy zmiażdżyłeś ciężary tego dnia, a 45 minut eliptycznego czasu na to musi być lepsze, prawda?
Nie, nie jest, a oto dlaczego.
Jeśli próbujesz zrównoważyć swoje metaboliczne systemy energetyczne, spalenie kilkuset dodatkowych kalorii po rzuceniu poważnej wagi ma swoje zalety.
Ale dla zdecydowanej większości ludzi te dodatkowe kilka minut spędzonych na uderzaniu w urządzenie cardio zalewa twoje ciało hormonami zapalnymi, zabija naturalną reakcję anaboliczną organizmu na trening i ustawia cię na długie, wypełnione głodem popołudnie.
W żadnym wypadku nie jestem anty-cardio. Jak każda strategia fitness, cardio ma swój czas i miejsce. Rzecz, której nie możemy przeoczyć, to szokująca liczba nowych badań naukowych pokazujących długoterminowe negatywne skutki treningu sercowo-naczyniowego.
W tym momencie możesz zadać sobie pytanie: „Jak do cholery mam przyspieszyć tętno, pozostając stosunkowo szczupłym i silnym bez zabijania siebie, zabijania tkanki mięśniowej lub po prostu zabijania składu ciała jako całości?”
Odpowiedź brzmi: cardio tuczników.
Finiszery są tym, co odróżnia dobrą sesję treningową od epickiego dnia treningowego. Są szybkie, specyficzne dla ruchu i to najlepszy cholerny sposób na osiągnięcie celu w zakresie kompresji ciała bez konsekwencji długotrwałego, niskiej intensywności, stacjonarnego cardio.
Jeśli jesteś przyzwyczajony do tradycyjnego cardio, takiego jak bieżnia lub rower stacjonarny po treningu siłowym, świetnie, pozostańmy przy tych maszynach. Komfort przebywania na maszynie, na której spędziłeś niezliczone godziny w przeszłości, pomaga psychicznie zaakceptować prawdziwe uwarunkowania, które mają się wydarzyć.
Dla biegacza lub rowerzysty pierwsza sesja osób kończących trening cardio na zawsze zmieni sposób, w jaki postrzegają bieżnię lub rower treningowy!
Jeśli Twoim celem jest zwiększenie zdolności do pracy, wraz z maksymalizacją produkcji hormonów po treningu siłowym, osoby kończące trening cardio mogą dobrze pasować do każdego istniejącego programu.
Poniżej przedstawię dwa sposoby korzystania z tej metody, jeden dla roweru, a drugi dla bieżni. Oto kilka sposobów wprowadzenia ich do rutyny:
Przykręć finiszerów poniżej do końca treningu i popchnij go tak mocno, jak to tylko możliwe. Pamiętaj tylko, że im mocniej naciskasz, tym więcej z tego wyjdziesz. W przeciwieństwie do zwykłego cardio, twoje zyski będą pozytywnie skorelowane z twoją intensywnością.
Pamiętaj tylko, że jeśli nadal jesteś w stanie stać, nie naciskałeś wystarczająco mocno!
Jeszcze bez komentarzy