Obecnie zawodniczka bikini, Elisa Pecini, reprezentuje żywe zdrowie i siłę za każdym razem, gdy bierze udział w etapie IFBB Pro League. To świadectwo walki, jaką 24-latek walczył i wygrał z wyniszczającą i często śmiertelną chorobą kilka lat temu.
W wieku od 13 do 15 lat Pecini cierpiała na jadłowstręt psychiczny, głodowała, a jej masa ciała spadła do niebezpiecznego poziomu. Oparła się pierwszej rundzie leczenia, która trwała rok - „Nie widziałem, jak bardzo mnie to choruje, i chciałem jeszcze raz schudnąć, więc postąpiłem wbrew wszystkim zaleceniom lekarzy, którzy mi pomogli” - przyznaje Pecini jej regresji. Spadła do 81 funtów przy 5'4 ".
W wieku 15 lat podczas cotygodniowej wizyty lekarskiej zdecydowano, że Pecini powinien natychmiast trafić do szpitala. Po miesiącu intensywnego leczenia szpitalnego w końcu nastąpił ważny przełom. „Chciałam wrócić do zdrowej wagi w bezpieczny, stopniowy sposób, który nie byłby szkodliwy” - mówi.
Wykonując te ćwiczenia ramion, uzyskaj mocne, ograniczone ramiona.
Przeczytaj artykułPecini zabrał się więc do pracy, konsekwentnie chodząc na siłownię i rozwijając zdrowe nawyki żywieniowe. Po ośmiu miesiącach ważyła 123 funty. Wzmocniona przemianą postanowiła spróbować swoich sił w rywalizacji. „Mój debiut miał miejsce 27 marca 2015 r. W Rio de Janiero” - wspomina. „Wrażenie było niesamowite, być na scenie, mimo bycia bardzo nieśmiałym. Moje serce waliło. Skończyłem na trzecim miejscu, a kiedy zszedłem ze sceny, chciałem to powtórzyć.”
Zrobiła to, wygrywając swoją profesjonalną kartę w wieku 19 lat i przesuwając się do szeregów profesjonalnych, gdzie już zrobiła duże postępy, zdobywając tytuły MuscleContest Brazil Pro Bikini i Pittsburgh Pro Bikini w 2018 roku, a następnie wygrywając World Klash Pro Bikini, MuscleContest Brazil. Pro Bikini i Bikini Olympia w 2019 roku.
Dzieli się również swoimi ciężko wyuczonymi lekcjami z tego doświadczenia przygotowując się do trenowania aspirujących sportowców za pośrednictwem swojej strony internetowej, isapecini.com, zawsze skupiając się na tym, co ważne: na zdrowiu. „Aby zachować perspektywę”, mówi, „każdego dnia staram się pamiętać marzenia, które pokonałam i te, które nadal chcę osiągnąć.”
Uwaga: To tylko próbka, ponieważ Pecini nieustannie zmienia swoje rutyny. Uderza w delty dwa razy w tygodniu na dwa różne sposoby.
Jeszcze bez komentarzy