Wywiad z Blond Bomber

2537
Lesley Flynn
Wywiad z Blond Bomber

Jeśli poprosisz przeciętnego faceta na przeciętnej siłowni o opisanie Złotego Wieku w kulturystyce, mógłby powiedzieć kilka różnych rzeczy o klasycznej sylwetce lub angażujących osobowościach, i zgodzisz się. Pół życia później nadal chcemy wiedzieć, jak trenowali, co jedli, jakie narkotyki brali, a nawet co mówili do siebie, gdy w pobliżu nie było nikogo, kto mógłby to nagrać.

Kiedy poprosiłem Dave'a Drapera, prawdziwego uczestnika, o opisanie tej samej epoki, tak napisał:

„Atmosfera była łagodna jak niezakłócony nosorożec, wytrzymała jak goryl górski i szczera jak zdrowe dziecko (z 18-calowymi ramionami).”

Wyznaję, że nie myślałem o nosorożcach, zaniepokojonych lub w inny sposób. Ale pomogło mi to zrozumieć, dlaczego Draper nalegał na przeprowadzenie wywiadu przez e-mail, a nie telefon. Lubi pisać swoje myśli. To, co wyłoniło się z naszej rozmowy na klawiaturze, to charakterystyczna domowa mieszanka wspomnień, filozofii, rad Drapera i, miejscami, czegoś przypominającego poezję.

„Kulturysta-poeta” prawdopodobnie nie był przyszłością, którą nikt nie przewidział dla Drapera w 1962 roku, kiedy 20-letni mieszkaniec Secaucusa wygrał tytuł Mr. Tytuł Jersey. Pracował wtedy dla Weider Barbell Company, kiedy rodzące się imperium Joe Weidera wciąż miało siedzibę w rodzinnym stanie Drapera. Weider, Draper i Leroy Colbert pracowali razem podczas przerwy na lunch. Kiedy firma przeniosła się do Santa Monica w Kalifornii w 1963 roku, Draper przeniósł się wraz z nią.

Pod kierunkiem Weidera stał się znany jako „Blond Bomber”, prototypowy złoty chłopiec z Kalifornii (mimo że Weider nadał mu przydomek, gdy byli jeszcze w New Jersey) i zdobył trzy główne tytuły sankcjonowane przez IFBB: Mr. Ameryka w 1965 r. Universe w 1966 roku, a Mr. Świat w 1970 roku.

Wtedy zdecydował, że ma już dość, pozostawiając zawody kulturystyczne, gdy były gotowe do startu.

Nadal ćwiczył w oryginalnej Gold's Gym z największymi nazwiskami w historii kulturystyki, ale żył budując duże meble - pracując raczej z drewnem niż żelazem. Wtedy przyzwyczaił się pić i palić trawkę, aby zabić czas, i ostatecznie narkotyki i alkohol były bliskie wysłania go do tej wielkiej siłowni na niebie. Do czasu, gdy w 1983 roku doznał prawie śmiertelnego zawału serca, mieszkał w szopie ogrodowej bez prądu i bieżącej wody.

Nie czytałbyś o nim dzisiaj, gdyby nie zmienił swojego życia. Otworzył siłownię w Północnej Kalifornii w 1989 roku, a kilka lat później. Uruchomił popularną stronę internetową, stworzył białko Bomber Blend i opublikował kilka książek.

Niedawno przeszedł operacje serca i pleców.

Jedyną stałą w życiu 66-letniego Drapera jest jego lojalność wobec żelaza, dlatego poprosiliśmy go o podzielenie się swoimi przemyśleniami i doświadczeniami na potrzeby tego wywiadu.

Testosteron Muscle: Zacznijmy od retrospekcji: Kim był David the Gladiator?

Dave Draper: Krótko po tym, jak przeprowadziłem się do Kalifornii w 1963 roku, zostałem wybrany z miejscowej wołowiny, by zagrać postać mieszkańca lochów zza ściany. David the Gladiator był krzepką postacią z nagą klatką, wyposażoną w skórę i uzbrojoną w miecz, który wprowadził stare ruchy mięśni do L.ZA.największej widowni telewizyjnej, KHJ-TV, w każdą sobotę przez rok.

Banalne, ale dla mnie zabawne i wnikliwe, a publiczność to uwielbiała, dopóki KHJ nie skończyło się filmów. Scena z Hollywood, zapasy bydła i casting były dla mnie nowością. Nigdy nie robiłem kariery aktorskiej. Kilka rzeczy, które zrobiłem w branży filmowej [przede wszystkim Nie twórz fal w 1967 roku, z Tonym Curtisem i Sharon Tate] były w pewnym sensie przypadkowe.

TM: Jak wyglądała profesjonalna kulturystyka w latach 60-tych, przed przybyciem Arnolda?

DD: W 1960 roku, gdyby wszyscy faceci, którzy podnosili ciężary i mieli mięśnie, stali obok siebie, rozciągaliby się w połowie boiska piłkarskiego.

Do 1965 roku tłoczyli się na całym boisku, od bramki do bramki. Słowo się rozeszło, a dobra rzecz stawała się wściekłością. To nie Arnold wprawił to w ruch. Kiedy się pojawił, kulturystyka nabierała tempa wykładniczego.

TM: W 1970 roku rywalizowałeś z Reg Parkiem i Arnoldem o NABBA Mr. Wszechświat. W tym czasie Arnold wygrał ten konkurs trzy razy z rzędu, a Park, chociaż był starszy, był również trzykrotnym zwycięzcą. Więc co o tym pamiętasz?

DD: Wyszedłem z pożądanej, dyskretnej otchłani treningowej, aby wejść na serię pokazów jesienią 1970 roku. Przeszedłem z chudego 205 do mięsistego 235 w mniej niż sześć tygodni i startowałem na 230. Moje serce było w moim treningu, ale zawody były jak wyrywanie zębów jeden po drugim zardzewiałymi szczypcami.

Reg Park - trzykrotnie Mr. Wszechświat i pięciokrotny Herkules w tandetnych włoskich filmach - w towarzystwie Bombowca i Dębu.

Poza moją sylwetką byłem tak niegotowy na londyńskiego pana. U, że niespokojnie spóźniłem się na wstępną ocenę i globalizację na oleju z kiełków pszenicy, wszystko, co miałem w torbie na siłownię, kilka minut przed moim nijakim, mrugnięciem oka występem na scenie. To nie jest jedno z moich ulubionych wspomnień.

Poszedłem, ponieważ brzmiało to jak dobry pomysł podczas kucania, ławkowania i curlingu w zabezpieczeniu siłowni. Poza tym zaproponowano mi bilet na podróż w obie strony do Europy, a ten biedny chłopak z Jersey nie mógł odmówić darmowego podróżowania. Niemniej jednak doświadczeń, dobrych i niezbyt dobrych, było mnóstwo i bezcennych.

TM: Wygląda na to, że wtedy tytuły takie jak Mr. Wszechświat i Mr. Ameryka była równie ważna i rozpoznawalna jak Mr. Olympia, ale dzisiaj tak nie jest. Jak to wpływa na sposób, w jaki społeczeństwo postrzega sport?

DD: Mówimy o różnych zwierzętach, Chris. Nie jestem pewien, jak dzisiejsza opinia publiczna postrzega ten sport. Tytuł „Pan. Olympia ”, a kolejne tytuły pro zostały wprowadzone po 1965 r., Aby pomieścić i podekscytować rosnącą rzeszę uczestników i widzów.

Pan. America i Mr. Wszechświat, choć prawdziwy, oryginalny i podziwiany, stał się osobliwy. Kulturystyka rosła jak chwast. Szczupłe ciała były „w”, siłownie były na każdym drugim rogu ulicy, magazyny mięśniowe zawierały dziewczęce rozkładówki i dostarczyły wystarczającej liczby egzotycznych suplementów, by zabić konia wyścigowego. Czy wspominałem, że ktoś, nie kulturyści, zarabiał duże pieniądze?

Podobnie jak w przypadku większości rzeczy, które szybko rosną, w ekspansji coś zostało utracone. Wrzuć nadmiar, handel, chciwość i moc do mieszanki, a wytworzysz separację, sporadyczną gorycz i zbyt dużo do strawienia.

TM: Napisałeś, że zdecydowałeś się zrezygnować z rywalizacji, ponieważ „mieszkanie w Wenecji [Kalifornia] w latach 60. było jak życie na złomowisku z grupą psów ze złomu.„Ale to nie brzmi jak klasyczna Venice Beach, o której zawsze słyszymy, pełna koleżeństwa, w której kulturyści pomagali sobie nawzajem. Co się stało?

DD: Podobała mi się Wenecja, tak jak można zjeść lunch z hot dogami i pop na trybunach Super Bowl. Dziwnie satysfakcjonujące, niezupełnie zdrowe, ekscytujące i wyczerpujące.

Przestałem rywalizować, ponieważ nie lubiłem rywalizować. Wydawało się, że przez rozsądny okres w moim życiu jest to rzecz do zrobienia, ale konkurencja stała między mną a ulgą związaną z podnoszeniem żelazka - prywatnym wysiłkiem, czystą radością i codziennym wypełnieniem budowania mięśni i siły.

TM: Kiedy przestałeś konkurować, przestałeś też pracować dla firmy Weider Barbell Company. Czy te były powiązane?

DD: Byłem mniej niż zachwycony polityką „uczciwego traktowania” Weidera Barbella [wobec] pracowników i mięśniaków, a mój już cienki płaszcz entuzjazmu dla rywalizacji jeszcze bardziej podkopał z powodu braku obietnicy i honoru, srebra i złota.

Miałem też osobliwy pogląd, nazwij mnie staromodnym, że mięśnie i siła były najpełniejsze, gdy pracowałem nad czymś, co kochasz. Nadal wysadzałem ciężary około wschodu słońca i wkopałem się w budowę ogromnych mebli rękami.

Draper i jakiś Austriak w warsztacie meblowym Dave'a.

Zmieniłem się w autentycznego, długowłosego z lat 60. z 19-calowym bicepsem. Dungeon [oryginalna siłownia Muscle Beach] było rajem, a Joe Gold's rajem. Kochałem moich towarzyszy treningu, ale diabeł czaił się w cieniu.

TM: Rozumiem, że mówisz o swojej walce z narkotykami i alkoholem. Jak dałeś się wciągnąć w scenę narkotykową?

DD: W połowie lat sześćdziesiątych w liberalnej i radykalnej Wenecji dano się uwieść i zaabsorbować narkotykami, tak naprawdę tego nie zauważając. Byłeś wyjątkiem od normy, jeśli byłeś hetero. Moi koledzy kulturyści byli niezłą gromadą i nie pozwalali sobie na to beztrosko, jeśli w ogóle sobie na to pozwalali. Przekroczyłem linię.

TM: Wiem, że w 1983 roku spędziłeś cztery tygodnie w szpitalu z prawie śmiertelną zastoinową niewydolnością serca. Ale tylko w zeszłym roku miałeś poczwórne obejście. Zakładając, że lekarze wiedzieli, że jesteś kulturystą, czy chcieli winić sterydy za twoje problemy z sercem?

DD: Jasna diagnoza każdego lekarza brzmiała: „Nie obchodzi nas Dianabol, synu. To Jack Daniels cię wciągnął.”

TM: Nie żeby brzmiało, jakbyś się rozpadał, ale zaledwie kilka miesięcy temu miałeś laminektomię lędźwiową. Czy kontuzje są nieuniknione dla tłumu podnoszącego ciężary?

DD: Kontuzji można uniknąć, jeśli zawodnik jest rozsądny, ostrożny, kontrolowany i umiarkowanie zmotywowany. Lifter z tymi cechami osobowości przeważnie trwa od siedmiu do dziesięciu dni pod żelazem, zanim ucieknie.

Zdeterminowany kulturysta jest zdeterminowany, odważny, intensywny i skłonny do kontuzji. Pochodzi z terytorium. To ostatnie powtórzenie i dodatkowe talerze cię zabijają. To także te, które budują duże, mocne i dobrze ukształtowane mięśnie.

Co to jest podnośnik do zrobienia? Dobrze się odżywiaj, dużo odpoczywaj, dużo się rozgrzewaj, skup się na zaangażowaniu mięśni, utrzymuj odpowiednią formę, podejmuj wysiłek na poziomie 99%, a nie 101% i ucz się na nieuniknionych kontuzjach, które Cię dosięgają.

TM: Wracając do swojego treningu, do kogo zwróciłeś się po poradę dotyczącą treningu lub diety?

DD: Wszyscy uczyliśmy się od siebie, kiedy ćwiczyliśmy i obserwowaliśmy się nawzajem. Dziwne, kiedy nie na siłowni nasze rozmowy nie zmieniły się w rozmowy zakupowe. Nigdy nie było w stylu: „Co robisz dla swoich ramion, Don?”Albo:„ Skąd osiągniesz symetrię, mistrzu Zane?”

Od Howortha i Scotta w Gironda's, przez Franka, Franco i Arnolda w Joe Gold's, po Zabo, Shuey i Eiferman w Dungeon, nigdy nie rozmawialiśmy o treningach i kulturystyce.

Trenowaliśmy i jedliśmy tak, jak robiliśmy, stosując podstawy, domysły, instynkty, odpowiednią inteligencję, modlitwę, milcząco dzielone zrozumienie i voodoo. Wiedzieliśmy i szanowaliśmy to, co robili, i niezmiernie cieszyliśmy się swoim towarzystwem.

Bill Pearl był jedynym mistrzem, u którego szukałem rady. „Powinienem czy nie powinienem wejść do pana. Ameryka?”„ Jak mam się zachowywać i trenować podczas wyjazdów z kraju na wystawy?- Czy mogę pożyczyć pańskie kąpielówki dla pana. Ameryka w przyszłym tygodniu?”

Był hojny, otwarty i prawie 45 lat temu, a od tamtej pory ćwiczył i doskonalił tę rzadką formę sztuki.

TM: Oczywiście przez lata miałeś wielu świetnych partnerów do podnoszenia ciężarów, ale czy jest jakikolwiek trening z tamtych czasów, który wciąż zapada Ci w pamięć??

DD: Podczas mojego pierwszego roku w Muscle Beach Dungeon, pracując z Dickiem Sweet'em, Mr. Kalifornia, która była o pięć lat starsza ode mnie. Myślę o porannych wyciskaniu za szyje z piszczącej, chwiejnej pionowej ławki zaprojektowanej przez niecierpliwych mięśniaków z dwoma na cztery, dwa na sześć i kolcami.

Były one wypełnione bocznymi podniesieniami, a mój tył był ciasno dopasowany do podparcia w długo zapadniętej płycie gipsowej ciężkiej kolumny podkonstrukcji erodującego hotelu z lat dwudziestych XX wieku. Musiałeś tam być. Perfekcja, czystość i prostota.

Najlepsze czasy dla kulturystyki to najgorsze czasy dla fryzur.

TM: Czego dzisiejsi ciężarowcy mogliby się nauczyć od profesjonalistów Złotego Wieku? A co powinni faceci w moim pokoleniu zatrzymać pytać o?

DD: Nie porównuj się z zawodowcami i nie chcesz lub nie musisz być taki jak oni. Bądź otwarty na inspirację - nawet jej szukaj - ale trenuj dla siebie. Wyznaczaj realistyczne cele, ale realizuj i trenuj dla większej wizji samego treningu.

Codzienne treningi to znacznie więcej niż tylko mięśnie i siła. Jednocześnie rozwijasz charakter i zdrowie umysłu, emocji i duszy. Nie ma tajemnic, nie ma skrótów, ale zawsze jest poszukiwanie innego dobrego treningu, kolejnej stymulującej kombinacji jedzenia i ćwiczeń.

To podstawy - proste, ale niełatwe. Musisz to rozsądnie wysadzić. Musisz kochać swoje treningi, chociaż możesz ich nienawidzić. Dobry trening to nie tylko zarys ćwiczeń, serii i powtórzeń. To skupienie i forma, tempo i rytm, wysiłek i czucie, instynkt i wiedza. Wszystko to wymaga czasu, praktyki, odwagi i zrozumienia.

Jednym lub dwoma słowami nigdy się nie poddawaj!

Lub możesz po prostu wziąć zbiornik pełen leków i uniknąć wszystkiego, co właśnie powiedziałem.

TM: Właściwie wiem, że zdecydowanie sprzeciwiasz się używaniu sterydów przez rekreacyjnych ciężarowców. Napisałeś również, że ważyłeś 235 funtów i już wygrałeś Mr. Ameryko, zanim zacząłeś je przyjmować pod nadzorem lekarza. Z czego składał się za dnia cykl?

Ubrany w złote kąpielówki Billa Pearl'a, Draper wygrał Mr. Ameryka przed użyciem sterydów.

DD: W latach 1965-1970 rozsądny zarys obejmowałby 12-tygodniowy cykl podawania Durabolin do wstrzykiwań, jeden cm3 na tydzień oraz Winstrol, Anavar lub Dianabol w postaci tabletek, cztery do sześciu tabletek dziennie.

Poziomy byłyby wyższe lub niższe w zależności od wyników, potrzeb lub odwagi łotra, ignorancji, desperacji, dostępności składników, nastroju i tak dalej. Co sześć tygodni w sezonie wolnym od zawodów można włączyć krótki i lekki cykl, aby utrzymać mięśnie i siłę.

TM: Wiem, że Bill Pearl powiedział ci kiedyś: „Musisz wyjść z formy, aby nabrać formy.„Więc otrzymuję to jako radę od jednego profesjonalisty do drugiego. Ale jakie jest twoje zdanie na temat łączenia i cięcia dla rekreacyjnych ciężarowców?

DD: Jest sezon na gromadzenie się masy i wzmacnianie się, a także sezon na przycinanie i podrywanie. Oboje działają dobrze, gdy podnośnik zmierza w kierunku swoich celów. To przyjemność płynąca ze zmiany menu i metodologii szkolenia, a także edukacja uzyskana dzięki doświadczeniu różnych podejść. Poszczególne programy są produktywne, a różnorodność poszerza wiedzę uczestnika szkolenia o sobie i sporcie.

Rekreacyjny ironhead będzie mniej eksperymentował i będzie zadowolony, że ostatecznie znajdzie środek w postaci treningu i pożądanego całorocznego rozwoju kulturystyki. Mniej stresu i wysiłku, łatwiejsze w utrzymaniu i docenieniu.

TM: Co dzisiejszy Bomber chciałby powiedzieć małemu Bomberowi w 1962 roku, zanim zdobył Mr. New Jersey?

DD: Jest kilka możliwych wyborów. „Zachowaj pięć zwycięskich trofeów. Za 45 lat możesz je sprzedawać w serwisie eBay.”

Albo: „Teraz już za późno, mały Bomberino, trzymaj się drogiego życia. Nie ma żadnych tajemnic, po prostu trud, pot, lata i łzy. Daj się nabrać, dzięki Bogu, powiedz nie narkotykom i wypij swoją mieszankę bombowców.”

Dave Draper w 2005 roku, w wieku 63 lat.

TM: Jeśli ktoś chciałby lepiej zrozumieć Twoje podejście do podnoszenia ciężarów, życia i wszystkiego innego, powinien zacząć od przeczytania Brat Żelazo, Siostra Stal lub Iron on My Mind?

DD: Brat Żelazo, Siostra Stal to równowaga osobowości, faktów, fikcji i wskazówek. Książka oferuje podstawy, których przestrzegałem, od małej stosu ciężarów schowanych pod łóżkiem po tony żelaza rozrzucone po całym świecie. Te proste i intuicyjne podstawy są wiarygodnym przewodnikiem dla zawodników na wszystkich poziomach i do różnych celów. Zabawne, zachęcające i pełne zdjęć z dnia.

Iron On My Mind to ponownie odwiedzona kolekcja moich biuletynów IronOnline, które mają służyć rozrywce, informowaniu i motywowaniu. Muscleheads wszystkich kształtów i rozmiarów mówią, że dzięki temu trafiają na siłownię, kiedy najmniej chcą.

TM: Brzmi dobrze. Dzięki za poświęcony czas, Dave.

Aby zapisać się na cotygodniowy biuletyn Dave'a Drapera lub zamówić jego książki i produkty, odwiedź jego stronę internetową.


Jeszcze bez komentarzy