W porównaniu z sytuacją, gdy prawie 30 lat temu podcinałem zęby w tej branży, scharakteryzowałbym dzisiejszą scenę fitness jako bogatą w informacje, ale pozbawioną wiedzy.
Jak zawsze mawiał mój stary kolega: „Pływamy w morzu informacji, ale toniemy w poszukiwaniu wiedzy.”
W dużej mierze dzięki rozprzestrzenianiu się Internetu prawie każdy ma dziś tani, łatwy, szybki i nieograniczony dostęp do absolutnego wszechświata danych. Jednak wyzwaniem jest nauczenie się, jak wydobyć z nonsensów rzadkie perły prawdziwych informacji.
W tym artykule przedstawię 3 ważne pytania, które możesz zastosować, aby poprawić swoją zdolność krytycznego myślenia. Lepsze krytyczne myślenie prowadzi do lepszego podejmowania decyzji, co z kolei prowadzi do lepszych wyników treningów. A więc zaczynamy.
To pierwsze pytanie ma na celu rozróżnienie między tym, „co działa?”I„ co jest optymalne?„Słuchaj, bądźmy szczerzy - prawie wszystko, co robisz na siłowni, ma potencjał„ pracy ”, o ile nie zostaniesz zraniony.
Zatem zwykłe pytanie, czy coś działa, czy nie, jest kiepską formą dociekań. O wiele lepsze pytanie brzmi: „W porównaniu z czym?”
Wyobraź sobie chłopaka w wieku studenckim, który próbuje umeblować swoje pierwsze mieszkanie typu studio przy ograniczonych funduszach. Wpatrując się w swoje puste mieszkanie, a potem na swoje skąpe konto bankowe, myśli: „OK, czego naprawdę potrzebuję najbardziej?”
Jasne, fajnie byłoby mieć sofę lub telewizor, ale nie może usprawiedliwić tych rzeczy, biorąc pod uwagę fakt, że śpi na podłodze i żyje na fast foodach, ponieważ nie ma podstawowych przyborów kuchennych.
Jako sportowiec chcę, abyś myślał w ten sposób, oceniając menu ćwiczeń i decyzje dotyczące parametrów ładowania. Chcę, żebyś przestał zachowywać się tak, jakbyś miał nieograniczony budżet, bo tak nie jest. Twoje zasoby (które definiuję między innymi jako czas, energię, wiedzę, status ortopedyczny i pieniądze) są ograniczone i muszą zostać przeznaczone na rzeczy, które zapewniają największy zwrot z każdej zainwestowanej złotówki.
W ciągu ostatnich kilku miesięcy słyszałem kilka różnych wybitnych osób (nigdy nie wiem, jak nazwać tych ludzi) „władze związane z siłą / sprawnością” wyrażają swoją opinię, że WSTAWY (często znane jako „Tureckie WSTAWKI”) jako „najlepsze” ćwiczenie, jakie każdy może wykonać.
Teraz pozwolę sobie na nieodłączne wady, które mają wszystkie te „najlepsze” pytania, ale pomijając to, jak uczciwie przepisać Wstawanie jako najlepsze ćwiczenie dla każdej dużej grupy uczestników??
Chociaż podoba mi się minimalne wymagania sprzętowe i korzyści związane z mobilnością / stabilnością, wstawanie jest ruchem wymagającym wysokich umiejętności, zwykle z niewielkim obciążeniem (z pewnymi wyjątkami oczywiście), który niewiele robi, aby promować lub zwiększać siłę, moc lub beztłuszczową masę ciała.
Z pewnością widzę korzyści płynące z tego ruchu z perspektywy fizjoterapii, ale ciężko mi jest docenić wartość z „większego, szybszego, silniejszego” punktu widzenia. Wracając więc do przesłanki „w porównaniu z czym?„Proszę pozwolić mi porównać to z uciskiem bioder ze sztangą - ruchem, który wydaje się generować mnóstwo kontrowersji z powodów, które wciąż mi umykają.
Podobnie jak Get Ups, Hip Thrust również wymaga minimalnego wyposażenia, ale w odróżnieniu Wzmocnienia, pchnięcia hip-pchnięcia wymagają bardzo niewielkich umiejętności i nie wymagają prawie niczego w zakresie ustawiania lub psychoterapii.
Innymi słowy, Hip Thrust jest bardzo tanim kosztem (patrz punkt 2 poniżej) i zapewnia niezwykle bezpieczne i efektywne korzyści w zakresie siły i mocy tylnemu łańcuchowi - grupie mięśni, które są kluczowe zarówno dla wyników sportowych, jak i codziennego życia, a nie dla wspomnieć o estetyce.
Ponownie, nie zaprzeczam, że Wstawanie ma wartość dla niektórych osób w pewnych etapach ich rozwoju, ale muszę powiedzieć, że jest to „najlepsze” ćwiczenie dla osób szkolących się, w porównaniu z dziesiątkami wyraźnie lepszych ruchów, które przeszły próbę czasu, jest zaskakujące i doprowadzające do szału.
Następnym razem, gdy zorientujesz się, że wykonujesz określone ćwiczenie lub schemat ładowania, zadaj sobie pytanie, czy to naprawdę najlepsze wykorzystanie czasu i energii w tym momencie. Jeśli odpowiedź brzmi „nie”, od razu wprowadź niezbędne zmiany.
Jak już wielokrotnie mówiłem: „Wszystko, co robisz na siłowni, ma swoją cenę, ale niekoniecznie wszystko ma zasiłek.”
Ponieważ wszystkie zajęcia związane ze sprawnością fizyczną wiążą się z „wyjściem ze strefy komfortu” (czytaj: „ból”), istnieje uporczywa, niemal pawłowowska reakcja zarówno trenerów, jak i uczestników, którzy zakładają, że więcej znaczy lepiej. I oczywiście czasami tak jest. To, czego zwykle nie bierzemy pod uwagę, to koszt.
Jednym z przykładów tego, który dotyczy szczególnie osób z „ogólną” sprawnością fizyczną, są ćwiczenia aerobowe, które często przybierają formę joggingu. W porównaniu z wieloma możliwymi alternatywami (takimi jak na przykład leżenie na kanapie, jedzenie serowych makaroników), bieganie jest „dobre.”
Oznacza to, że jest to przynajmniej forma ruchu, a mimo wszystko spala kalorie, poprawia niektóre miary wydolności sercowo-naczyniowej, a przynajmniej dla niektórych poprawia to, co możemy nazwać „samopoczuciem”.”
Można również argumentować, że bieganie wymaga bardzo niewielkich umiejętności, sprzętu lub udogodnień.
Plik koszty joggingu są jednak znaczące i często nie są doceniane lub odpowiednio brane pod uwagę:
Chciałbym, żebyś zaczął myśleć o swoim czasie na siłowni mniej jak trener siłowy, a bardziej jak ekonomista. Nie patrz po prostu na korzyści płynące z ćwiczeń - spójrz także na koszty. Bądź oszczędny. Wydawaj tylko wtedy, gdy musisz, a nawet wtedy, tylko na najlepsze okazje.
Sceptycyzm jest niezwykle cenną cechą, gdy twoje cele obejmują bycie większym i silniejszym - branża treningu siłowego jest pełna absurdalnie absurdalnych metod, produktów i twierdzeń.
W ciągu ostatnich kilku lat zauważyłem, że wielu z nas, typów z głowami płytowymi, traci uznanie dla wartości nauki i rodzaju krytycznego myślenia, którego ona wymaga. Osobiście dziękuję współpracownikom T-Nation, Nickowi Tuminello i (mojemu partnerowi szkoleniowemu) Bret Contrerasowi, że ponownie docenili te koncepcje.
Z jakiegoś powodu sceptycyzm jest często postrzegany jako nastawienie „negatywne”. W rzeczywistości jednak, co może być lepszego niż posiadanie wysoce rozwiniętego i niezawodnego detektora bzdur?
Jak znakomicie wyjaśnia Michael Shermer w poniższym filmie, „wiara” w głupie rzeczy jest domyślnym stanem ludzkiego mózgu, a dawno temu miała ona wartość przetrwania dla naszych prymitywnych przodków żyjących w niebezpiecznym świecie.
Jednak dzisiaj, szczególnie tym z nas, którzy są zainteresowani maksymalizacją naszego potencjału fizycznego, warto być sceptycznym. W końcu przytłaczająca większość entuzjastów fitnessu stosuje niebezpieczne, nieskuteczne programy ćwiczeń i płaci dobre pieniądze za bezwartościowe suplementy. Rozwijanie sceptycznej postawy i zdrowego uznania dla nauki może zapobiec tym pułapkom.
Poniższe 4 sugestie pomogą Ci w praktycznym wykorzystaniu przedstawionych przeze mnie informacji. Prosimy o natychmiastowe podjęcie działań we wszystkich czterech przypadkach.
Jeszcze bez komentarzy